Wolę pić herbatę, gapić się na moje lampki i siedzieć na gadu. Nawet piec mi się nie chce, znowu bym się nawżerała i bolałby mnie brzuch. Lepiej siedzieć, lepiej niech w taki sposób dupa rośnie :)
W przyszły piątek-Mediolan. Trzeba oszczędzać, żeby później nie stać z pianą w ustach przed ekspozycją :) I do tego włoskie żarcie-raj na ziemi! Wszystko, co kocham-ubrania i jedzonko :)
JA CHCĘ JUŻ GRUDZIEŃ GRUDZIEŃ GRUDZIEŃ!!!
Podaję przepis na muffiny, które zrobiłam w czwartek. Jutro coś piekę białoczekoladowo-pistacjowego, mój żołądek nie może tyle cierpieć!!!
SNICKERS&BAILEYS MUFFINS
- 150g mąki pszennej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 jajka
- pół szklanki cukru
- 85g masła
- 70g masła orzechowego (z orzechów ziemnych)
- 3 łyżki mleka
- ok.80 ml likieru Bailey's
- 3 snickersy
- pół tabliczki mlecznej czekolady
- tabliczka mlecznej czekolady do polewy ;)
2. Snickersy i pół tabliczki czekolady posiekać w kostkę.
3. Do masła dodać jajka, mąkę z proszkiem, mleko i likier, na końcu snickersy z czekoladą. Wymieszać drewnianą łyżką, aż się połączy-grudki mają pozostać.
4. Rozgrzać piekarnik do 180 st.C. Babeczki rozlać do foremek. Piec ok.20 minut. Ostudzić.
5. W kąpieli wodnej roztopić czekoladę. Polać nią babeczki.
Smacznego!
"Life’s too short to be sitting round miserable
People gonna talk whether you doing bad or good"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz